Zdrowie naszego organizmu w dużej mierze zależy od naszej diety, czyli od tego, czym karmimy naszą mikrobiotę jelitową. Spróbujmy znaleźć odpowiedz na pytanie w jaki sposób dieta kształtuje nasze zdrowie, a przede wszystkim jaki ma wpływ na nasz mózg.
Mikrobiom jelitowy zmienia się pod wpływem składników odżywczych zawartych w pożywieniu, ale i ich składu chemicznego w postaci leków, pestycydów i chemikaliów. To w jelitach za sprawą nieustannej pracy mikriobiomu, powstaje kilkaset tysięcy metabolitów, w tym hormonów i neuroprzekaźników, które bezpośrednio wywierają wpływ na komórki naszego ciała, w tym na układ nerwowy i mózg. Dlatego tak ważne jest to, co jemy, bo od tego jaka dieta dominuje w naszym życiu wiele zależy.
Dlaczego dieta bogata w tłuszcz zwierzęcy może szkodzić mózgowi?
Okazuje się, że dieta zawierająca tłuszcz zwierzęcy przełącza układ odpornościowy w jelitach na tryb zapalenia. W konsekwencji powoduje, że system przesyłania informacji między jelitami a mózgiem ulega zaburzeniu. A co za tym idzie mózg nie dostaje w odpowiedniej chwili informacji o sytości, a stąd prosta droga do otyłości, a także wielu innych chorób. Zagrożony jest również sam mózg. Po tłustym posiłku w całym organizmie podnosi się we krwi poziom cząsteczek zapalnych, które pokonując wszelkie bariery trafiają do mózgu. Następnie wchodzą w kontakt z jego układem odpornościowym, czyli komórkami glejowymi, a one same zaczynają wytwarzać cząsteczki zapalne ukierunkowane na komórki nerwowe mózgu.
Zagrożenia spowodowane spożywaniem tłuszczu zwierzęcego mają również ogromny związek z warunkami, w jakich są hodowane zwierzęta. Nienaturalne warunki oraz nieodpowiednie pożywienie wywołuje u zwierząt stres i stany zapalne, które są leczone za pomocą antybiotyków. Te wszystkie czynniki powodują zaburzenie w stanie mikrobioty i funkcji osi móg-jelita u zwierzą, a potem u nas. Niestety smutne jest również to, że rośliny także nie są wolne od wpływu przemysłu. Atakowane różnymi środkami chemicznymi trafiają na nasze stoły już nie jako pełnowartościowe. Trudno znaleźć warzywa lub owoce o składzie zbliżonym do tych sprzed lat i to nie tylko za sprawą chemikaliów, ale i ingerencji inżynierii genetycznej. Wszystko to przekłada się na całe nasze środowisko i na nasze zdrowie. Niestety wraz z rozwojem cywilizacji rośnie również liczba chorób, które dawniej nie występowały lub były rzadkością.
Gdyby tego było mało to jeszcze do produkcji pożywienia wykorzystywane są różnego rodzaju chemikalia dla podniesienia smaku, czy trwałości. I tak sztuczne słodziki, emulgatory spożywcze, czy gluten zmieniają naszą mikrobiotę powodując wzrost liczby cząsteczek zapalnych, a także zaburzając właściwą komunikację w osi mózg-jelita.
To wszystko brzmi bardzo pesymistycznie, ale jest światełko w tunelu. Wiem, że trudno jest walczyć z rozwojem cywilizacji i przemysłu spożywczego. Do tego jest niezbędna determinacja i zmiana nie tylko diety, ale i stylu życia. Ratunek upatrywany jest przede wszystkim w diecie śródziemnomorskiej, a jej stosowanie pokazuje, jak pozytywny wpływ ma ona na nasz organizm, a najbardziej na mózg. U osób,które restrykcyjnie jej przestrzegają, spożywając więcej ryb niż mięsa, zauważono znaczną poprawę zdrowia, a nawet większą objętość niektórych obszarów mózgu.
Czym się charakteryzuje dieta śródziemnomorska?
- codziennym zjadaniem owoców, warzyw, zbóż pełnoziarnistych, niskotłuszczowych przetworów mlecznych oraz umiarkowanej ilości wina
- cotygodniowe spożycie ryb, drobiu, orzechów i strączków
- małe ilościowo i rzadkie spożycie czerwonego mięsa
Badacze odkryli, że główną zaletą tej diety jest duża zawartość ochronnych polifenoli i antyoksydantów, które mają korzystny wpływ na mikrobiotę i działają przeciwzapalne. Wspomaga ona również zwiększenie mikrobiologicznej różnorodności jelit, jej równowagę oraz zdrowie, a co za tym idzie produkcję pożytecznych cząsteczek sygnałowych, które oddziałują na nasz mózg. Produkcja tych cząsteczek jest stymulowana również za sprawą spożywania probiotyków, których źródłem są sfermentowane produkty takie jak kefir, jogurty, sery oraz kiszonki. Dobry wpływ na nasz organizm mają również głodówki, dzięki którym pozbywamy się substancji szkodliwych i trujących, a także pomagają wskoczyć komunikacji między jelitami a mózgiem, na właściwe tory. Uwolnienie jelita na jakiś czas od tłuszczu zwierzęcego pozwala odzyskać wrażliwość na hamujące apetyt hormony i informacje o głodzie lub sytości.
Unikajmy zatem zbyt częstego spożywania zwierzęcego tłuszczu oraz żywności przetworzonej, a wybierajmy produkty hodowane i uprawiane organicznie. Pamiętajmy również aby jeść posiłki w dobrym nastroju i towarzystwie. Zadowolona mikrobiota nie poddana pośpiechowi i stresowi, to zdrowa mikrobiota, a co za tym idzie - zdrowy mózg.
Na podstawie książki Emeran Mayer "Twój drugi mózg".
PRZECZYTAJ KONIECZNIE:
Poglądy autora na sposoby odzyskiwania zdrowia oparte są o publikacje naukowe oraz badania. Autor nie ponosi odpowiedzialności za to, w jaki sposób zawarta tu informacja zostanie odebrana lub wykorzystana. Tak wiec nie namawiam Cię do niczego, i cokolwiek zrobisz w nawiązaniu do wykorzystania treści opracowania, robisz z własnej woli i na własną odpowiedzialność. Rekomenduje Ci również przed podjęciem decyzji o sposobie oraz metodzie leczenia skonsultować się z lekarzem lub farmaceutą.