wtorek, 23 lipca 2019

Pokonać miażdżycę.

 KsztaÅ‚t Serca, Drzewo, Czerwony


   Największa "epidemia" na świecie została spowodowana przez zawały serca, udary mózgu i inne formy choroby sercowo-naczyniowej i pochłonęła już miliony ludzkich istnień. Dziś wiemy, że ta "sercowo-naczyniowa epidemia" nie jest tak naprawdę chorobą, a jedynie skutkiem długotrwałego niedoboru witamin i innych niezbędnych składników odżywczych w milionach komórek naszego ciała. Wiemy również, że można temu zapobiec.


    Długotrwały niedobór witamin i innych niezbędnych składników w komórkach naczyń krwionośnych zakłóca prawidłowe ich funkcjonowanie. Najbardziej rozpowszechnioną konsekwencją tego stanu rzeczy jest nadciśnienie tętnicze oraz rozwój złogów miażdżycowych, prowadzących do zawałów serca i udarów mózgu. Medycyna konwencjonalna ogranicza się jedynie do objawowego leczenia miażdżycy, stosując leki mające spowolnić procesy chorobowe. W przypadku zaawansowania choroby stosuje się zabiegi chirurgiczne w celu mechanicznego usprawnienia przepływu krwi (angioplastyka i wszczepienie baypassów). Natomiast nowoczesna medycyna komórkowa stawia na kompleksowe uzupełnienie niedoborów witamin i minerałów celem doprowadzenia do stabilności ścian naczyń, zapobieganie ich uszkodzeniom i pęknięciom oraz niedopuszczenie do powstawania złogów miażdżycowych i stwardnienia i zwężenia ścian tętnic. Liczne badania kliniczne udowodniły, że zastosowanie w codziennej diecie odpowiednich substancji pokarmowych nie tylko zapobiega chorobie sercowo-naczyniowej, ale również w naturalny sposób naprawia szkody powstałe w ścianach naczyń krwionośnych. Szczególną rolę odgrywają tutaj witamina C, witamina E, beta-karoten, lizyna, prolina.


Badania wskazują, że już po sześciu miesiącach kuracji witaminowej szybki rozwój złogów miażdżycowych zostaje zredukowany, a po roku złogi całkowicie znikają, co wskazuje na naturalny proces leczenia ścian naczyń.


  Najniższy wskaźnik zawałów serca  notuje się we Francji, Grecji i innych krajach śródziemnomorskich, a najwyższy wśród mieszkańców Europy Północnej. Wynika to z diety, w której znajduje się dużo owoców, wina, oliwy z oliwek, które są bogate w polifenole i witaminy. Dieta taka  ma o wiele większy wpływ na obniżenie ryzyka chorób sercowo-naczyniowych, niż obniżenie poziomu cholesterolu.

W 1993 roku w Magazynie medycznym Nowej Anglii opublikowano wyniki badań klinicznych, z których wynika, że :

- spożywanie witaminy C obniża ryzyko choroby sercowo-naczyniowej o 50%
- spożywanie witaminy E o ponad 1/3
- spożywanie beta-karotenu o 30%


Żaden lek farmaceutyczny nie okazał się jak dotąd skuteczny w obniżaniu ryzyka chorób serca i układu krążenia w tak imponujący sposób, jak te witaminy.


   Według statystyk Światowej Organizacji Zdrowia, każdego roku ponad 12 milionów ludzi umiera w konsekwencji zawałów i udarów mózgu. Liczne badania wskazują, że problem ten nie dotyczy zwierząt. Głównym powodem tego jest fakt produkowania w ich organizmie witaminy C, w ilości od 1000 mg do 20000 mg dziennie. Witamina  C jest cementem ścian tętnic, a jej optymalna ilość stabilizuje naczynia. Niestety człowiek nie jest w stanie wyprodukować ani jednej molekuły witaminy C. Genetyczne zmiany na przestrzeni wieków doprowadziły do utracenia takiej zdolności przez organizm człowieka. Początkowo ta genetyczna zmiana nie powodowała szkodliwych skutków, ponieważ dieta naszych przodków obfitowała w owoce, warzywa, produkty zbożowe i pokrywała minimum dziennego zapotrzebowania na witaminy. Natomiast współczesna dieta drastycznie zredukowała witaminy w dziennej diecie za sprawą sposobu przetwarzania pokarmu, jego przechowywania i przygotowywania (gotowanie), co doprowadza do redukcji witamin w diecie. 


  W  zapobieganiu chorobom sercowo-naczyniowym ogromną rolę odgrywa witamina C. Po pierwsze jest bardzo silnym przeciwutleniaczem, ma zdolność wzmagania produkcji kolagenu, elastyny i innych molekuł stabilizujących ściany naczyń krwionośnych. To właśnie stabilne ściany nie pozwalają na rozwój złogów miażdżycowych. Niewystarczająca ilość witaminy C skutkuje powstawaniem milionów maleńkich pęknięć i uszkodzeń wewnątrz ścian naczyń. W procesie naprawczym organizm kieruje do tych uszkodzeń cząsteczki tłuszczy (cholesterol) i białek. Przy chronicznym niskim spożyciu witaminy C, ten proces naprawczy trwa przez wiele lat i prowadzi do powstawania złogów miażdżycowych. Miażdżyca jest zatem naturalna próbą "podparcia" niestabilnych naczyń, osłabionych na skutek niedoboru witamin i nie ma nic wspólnego z nadmiarem tłuszczu w naszej diecie. Nie jest również chorobą wieku zaawansowanego. 


Podstawowym błędem medycyny konwencjonalnej jest obniżanie poziomu cholesterolu bez jednoczesnego usunięcia związanego z nim niedoboru witamin!!!


  Podwyższony poziom cholesterolu nie jest przyczyną choroby sercowo-naczyniowej, a konsekwencją rozwijającej się choroby naczyń spowodowanej niedoborem witamin. Natomiast medycyna konwencjonalna opiera się na podawaniu leków obniżających poziom cholesterolu, nie lecząc jednocześnie prawdziwych przyczyn. Stosowanie zatem farmakoterapii, w formie statyn,  jest metodą niepełną i prowadzącą do poważnych skutków ubocznych. Wieloletnie badania nie dowiodły pozytywnego działania statyn. Leki na ich bazie wywołują wiele skutków ubocznych, a nawet zwiększają ryzyko wystąpienia chorób serca. Profesor Karl Folkers   stwierdził, że u pacjentów z niewydolnością serca, zażywających lek obniżający poziom cholesterolu, dochodzi do znacznego spadku poziomu koenzymu Q-10, co w konsekwencji prowadzi do zaostrzenia choroby.

   Opracowany przez doktora Matthiasa Ratha Program Zdrowia Komórkowego pomaga pacjentom z podwyższonym poziomem cholesterolu i problemami sercowo-naczyniowymi. Pozytywne działanie tego programu potwierdzają liczni pacjenci, u których po zastosowaniu kuracji w składniki odżywcze, stwierdzono lepszą stabilność tkanki łącznej naczyń i zredukowanie zapotrzebowania na molekuły naprawcze (cholesterol). U osób z poważnymi zaburzeniami w początkowej fazie programu zaobserwowano wzrost poziomu cholesterolu we krwi, co oznacza, że następuje naturalna redukcja złogów tłuszczu w naczyniach. Po kilku miesiącach poziom cholesterolu spada, często nawet poniżej wartości początkowej. Badania kliniczne potwierdzają, że wprowadzenie do diety dodatku witaminy C (w ilości 2-3 g dziennie) pozwala obniżyć poziom cholesterolu o 20%, a trójglicerydów o 50-70%. Niebagatelną rolę odgrywają również witamina E, B3, B5, karnityna i związki mineralne.

Najważniejsze w kuracji składnikami odżywczymi jest zachowanie synergii między nimi, a nie spożywanie pojedynczych "mega-dawek".


   Współcześnie kilkaset milionów ludzi na świecie cierpi na nadciśnienie tętnicze i niewydolność serca. Medycyna konwencjonalna uznaje, że w ponad 90% przyczyny nadciśnienia tętniczego są nieznane i ogranicza się jedynie do leczenia objawów choroby. Natomiast nowoczesna medycyna komórkowa wskazuje, że przyczyna leży w chronicznym niedoborze niezbędnych składników odżywczych w milionach komórek ścian naczyń. To bowiem prowadzi do skurczu naczynia, stwardnienia ściany, jej pogrubienia i w konsekwencji do podniesienia ciśnienia krwi. Badania kliniczne wskazują, że zarówno w procesie zapobiegania, jak i leczenia nadciśnienia niezbędne jest podawanie przede wszystkim witaminy C, bioflawonoidow, argininy, magnezu oraz koenzymu Q-10.

Wyniki badań wskazują, w jakim zakresie poszczególne składniki odżywcze obniżają ciśnienie krwi:

- witamina C - 5-10%
- koenzym Q-10 - 10-15%
- magnez - 10-15%
- arginina - ponad 10%

Podobnie przedstawia się sprawa z chorobami serca. Medycyna konwencjonalna ogranicza się jedynie do stosowania leków moczopędnych, co w konsekwencji prowadzi jedynie do pogorszenia stanu zdrowia. Dla prawidłowej pracy mięśnia sercowego są niezbędne witaminy i inne składniki odżywcze. Leki moczopędne powodują wypłukiwanie ich z organizmu. Dlatego podawanie ich bez jednoczesnego uzupełniania w witaminy i minerały prowadzi do coraz większego upośledzenia pracy i wydolności mięśnia sercowego. Liczne badania kliniczne udowodniły, że podawanie w zwiększonych dawkach koenzymu Q-10, witaminy B1, karnityny, witaminy D oraz kompleksu witamin znacznie poprawia pracę serca. Normalizuje powiększone komory, ogranicza spłycenie oddechu, zmniejsza obrzęki, poprawia kondycję fizyczną oraz wydłuża życie. 



Na podstawie książki: Dr med. Matthias Rath "Dlaczego zwierzęta nie dostają zawałów serca....tylko my ludzie"















PRZECZYTAJ KONIECZNIE:
Poglądy autora na sposoby odzyskiwania zdrowia oparte są o publikacje naukowe oraz badania. Autor nie ponosi odpowiedzialności za to, w jaki sposób zawarta tu informacja zostanie odebrana lub wykorzystana. Tak wiec nie namawiam Cię do niczego, i cokolwiek zrobisz w nawiązaniu do wykorzystania treści opracowania, robisz z własnej woli i na własną odpowiedzialność. Rekomenduje Ci również przed podjęciem decyzji o sposobie oraz metodzie leczenia skonsultować się z lekarzem lub farmaceutą.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

POLECANE

Fulereny, węglowe antyoksydanty.

    Fulereny to trzecia po diamencie i graficie fo...